Leczenie grzybicy – pleśni Kraków
PLEŚNIE – NASI WROGOWIE CZY PRZYJACIELE?
KILKA SŁÓW O PLEŚNIACH
Pleśnie to potoczna nazwa grzybów saprofitycznych z różnych grup systematycznych (np.: pleśniak, kropidlak, pędzlak czy sierpak). To jedne z najstarszych organizmów na świecie, które wzięły swój początek w erze prekambryjskiej. Grzyby pleśniowe są wszechobecne w środowisku i cechuje je duża rozsiewalność. W środowisku występuje kilkadziesiąt tysięcy rodzajów grzybów, ale tylko niewielka część, bo około 400 z nich potrafi wniknąć do organizmu człowieka i tutaj skutecznie się przemnażać.
Z JEDNEJ STRONY PRZYJACIELE…
Niemal wszystkie gatunki grzybów drożdżopodobnych i pleśniowych mają korzystny wpływ na środowisko. Uczestniczą one w cyrkulacji pierwiastków poprzez rozkład materii organicznej. Grzyby kapeluszowe należące do klasy Basidomycetes – podstawczaki stanowią składnik diety ludzi i zwierząt, ze względu na wyróżniające je składniki smakowe i zapachowe.
Gatunki należące do klasy Ascomycetes – workowców, a wśród nich grzyby drożdżopodobne i pleśniowe, odgrywają ważną funkcję w przemyśle spożywczym. Są one stosowane do produkcji, m.in.: serów, pieczywa, alkoholi (piwa, wina), preparatów enzymatycznych, a zwłaszcza kwasu cytrynowego. Szczepy te wytwarzają specyficzne enzymy proteolityczne, pektynolityczne, amylolityczne i lipolityczne, które poprzez rozkład składników odżywczych nadają żywności wyrazisty i unikalny smak oraz właściwości organoleptyczne.
Należy w tym miejscu wspomnieć o kluczowej roli, którą odegrał francuski prekursor stereochemii i mikrobiologii Ludwik Pasteur. W latach 1857-1868 poświecił się badaniom procesów fermentacji. Udowodnił, że wywołują go drobnoustroje. W efekcie tych badań opracował metodę konserwacji pożywienia poprzez obróbkę termiczną (proces też zwany jest od nazwiska uczonego pasteryzacją) oraz obalił teorię samorodztwa drobnoustrojów.
Obok przemysłu spożywczego, grzyby pleśniowe odgrywają również znaczącą rolę w przemyśle farmaceutycznym poprzez wytwarzanie substancji przeciwbakteryjnych. Aleksander Fleming ze szczepówPenicillium notatum i Penicillium chrysogeum wyizolował pierwszy antybiotyk – penicylinę1.
Z DRUGIEJ STRONY WROGOWIE…
Grzyby i pleśnie, które produkują mykotoksyny (z gr. mycos – grzyby,toxicum – toksyny) mogą być uznane za istotne zagrożenie dla zdrowia ludzi. Grzyby te są powszechne w środowisku, a więc kontakt żywych organizmów z ich toksynami jest powszechny przez inhalację, skórę i spożycie skażonej żywności. Zarodniki grzybów znajdują się przede wszystkim w powietrzu, wchodząc w skład bioareozolu. Każda endospora może zawierać nawet kilka różnych mykotoksyn. Aktywny tryb życia w tym korzystanie z publicznego sanitariatu, obiektów sportowych, basenów, korzystanie z systemów nawilżających powietrze oraz klimatyzacji prowadzi do narażenia na wzmożoną ekspozycję na zarodniki grzybów pleśniowych należących do rodzaju Fusarium, Aspergillus i Penicillium.
Żywność zanieczyszczona toksynami pleśni może powodować ostre zatrucia pokarmowe u ludzi. Obecnie mykotoksyny są bardzo ważną kwestią głównie w kontekście bezpieczeństwa żywności. Mykotoksyny występują w szczególności w produktach pochodzenia roślinnego, przetworach zbożowych, warzyw, orzechów i innych nasion oleistych. Toksyny te są zwykle wytwarzane przez grzyby należące do rodzajuAspergillus, Penicillium, Mucor i Rhizopsus. Choroby wywołane przez mykotoksyny są nazywane mykotoksykozami.
Jednym z największych zagrożeń dla człowieka są grzyby produkujące mykotoksyny, które rosną w wilgotnych budynkach mieszkalnych. Szczególne znaczenie ma gatunek Stachybotrys chartarum produkujący toksyny – trichoteceny oraz rodzaje Penicillium i Aspergillus, które wytwarzają, np.: ochratoksynę o właściwościach neurotoksycznych i kancerogennych. Najsilniejszymi mykotoksynami są aflatoksyny. Aflatoksyny są wytwarzane głównie przez grzyby należące do rodzajuAspergillus. Obok zaburzeń metabolizmu białek, tłuszczy i węglowodanów, aflatoksyny mogą prowadzić do zakłóceń w syntezie kwasów nukleinowych, co może skutkować uszkodzeniem nerek lub wątroby oraz rozwojem nowotworu. Mykotoksyny razem z toksynami białkowymi, takimi jak botulinowa i gronkowcowa mogą być stosowane jako broń biologiczna.
Należy podkreślić fakt, że w przewodzie pokarmowym człowieka występuje wiele gatunków grzybów, które stanowią naturalną, rezydentną florę. Jednym z kluczowych symbiotycznych drożdżaków, który zasiedla przewód pokarmowy człowieka jest Candida albicans. Jest on niezbędny, gdyż bierze udział w procesach rozkładu błonnika. Jeśli układ odpornościowy działa prawidłowo to wówczas ilość tego symbiotycznego grzyba pozostaje pod kontrolą.
Problem zaczyna się wówczas, gdy pod wpływem szeregu czynników dochodzi do gwałtownego przemnożenia tego mikroorganizmu. Wytwarzana on bardzo dużą ilość dwutlenku węgla, który rozpuszcza się w płynach ustrojowych tworząc kwas węglowy. Kwas ten powoduje zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej – zakwaszenie organizmu. Krew chcąc zapewnić sobie właściwe środowisko do pracy przerzuca kwaśne produkty metaboliczne na tkanki łączne. Tkanki te są buforami i chłoną kwaśne substancje. Z czasem dochodzi do ich całkowitego zablokowania i organizm traci zdolność wydalania toksyn.
Taka sytuacja skutkuje z kolei osłabieniem pracy układu odpornościowego (alergie, autoalergie lub autoimmunita). Niebywałą umiejętnością drożdżaka Candida albicans jest zdolność do przemnożenia się w krótkim czasie z ilości 103 do 1010. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że wytwarza on bardzo silne mykotoksyny, którymi zapewnia sobie przestrzeń życiową. Chcąc zapewnić sobie optymalne terytorium dokonuje ekspansji na kolejne obszary w organizmie, tym samym rugując Lactobacterie zasiedlające nasz przewód pokarmowy.
Obecnie na skutek postępu technologicznego i cywilizacyjnego mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem infekcji grzybiczych. Wśród czynników etiologicznych wymienić należy:
- Niewłaściwe nawyki żywieniowe: picie coca-coli i innych napojów wysokosłodzonych, nadmiar: ziemniaków, słodyczy, mięsa, produktów zbożowych – głównie na bazie mąki pszennej, a także mleka krowiego i jego przetworów, a także używki (alkohol)
- Powszechne stosowanie antybiotyków przez środowisko medyczne. Antybiotyki są często stosowane przy leczeniu nawet drobnych infekcji i to niekoniecznie bakteryjnych.
- Antybiotyk łatwo się podaje, jest skuteczny, relatywnie niedrogi, na ogół dobrze poznany i przebadany. Ponadto dla medyka podanie antybiotyku pacjentowi wiąże się z małą ilością niepożądanych skutków ubocznych. Często szybko następują pozytywne efekty czyli poprawa stanu zdrowia – ale paradoksalnie jest to też jego wada. Pacjenci po np. trzydniowym podawaniu tego leku czują się na tyle dobrze, że nie biorą już pozostałej dawki. W rezultacie część bakterii i grzybów nie zostaje zlikwidowana. Mikroby te ewoluują tak aby przeżyć następny atak i przetrwać w niekorzystnym środowisku. W efekcie uodporniają się na dany lek czy całą grupę leków. Ponadto należy podkreślić, że wystarczy iż w ściance jelit pozostaną śladowe ilości antybiotyku to wówczas naturalne bakterie naszego przewodu pokarmowego omijają te rejony i wówczas gwałtownie przemnażają się pleśnie. Dlatego też należy pamiętać o przyjmowaniu probiotyków w trakcie antybiotykoterapii.
- Powszechne stosowanie środków ochrony roślin takich jak pestycydy czy fungicydy często powoduje, że śladowe ilości tych substancji odkładają się w naszych tkankach powodując utratę odporności.
- Używanie antybiotyków na masową skalę w hodowli drobiu i zwierząt rzeźnych. Obecnie ludzie spożywają coraz więcej mięsa. Jednak organizm ludzki nie jest do tego przystosowany. Często nie potrafi przetrawić tych ilości, które zjadamy. Dodatkowo niewiele ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że antybiotyki są czasem dodawane do pasz była, świń czy drobiu. Podaje się im niewielkie dawki antybiotyków tak, żeby w organizmach zwierząt nie rozwinęły się na szerszą skalę bakterie chorobotwórcze. Hodowla zaplanowana jest tak, aby zwierzęta przetrwały tylko krótki okres tuczu (np.: do 40 dni brojler kurczaka) a później idą do rzeźni. Następnie człowiek zjada mięso czy jajka z niewielka ilością antybiotyków, a w jego organizmie odkładają się niewielkie ilości antybiotyków (tworzą się tzw. rezydua po antybiotykach). To z kolei sprzyjają rozwojowi pleśni.
- Konserwanty żywności wpływają negatywnie na florę bakteryjną jelit i często powodują gwałtowny rozrost pleśni.
- W trakcie transportu żywności na ogromną skalę na statkach z regionów tropikalnych powstają często warunki korzystne dla rozwoju pleśni, a żywność zostaje skażona aflatoksynami (np.: orzeszki ziemne)2
Zgodnie z naszą wiedzą i obserwacjami przeprowadzonymi na podstawie badań i skutecznych terapii w Krakowski Centrum Promocji Zdrowia LALIMA DIAMOND MED oraz przeglądu literaturowego wielu badań prowadzonych niezależnie w ośrodkach europejskich i amerykańskich (w uznanych bazach danych takich jak: Medline, PubMed, Scopus) możemy stwierdzić, że istnieje związek pomiędzy zakażeniem bakteriami z grupy krętków (zwłaszcza borrelia), infekcją pasożytniczą, grzybiczą, enteropatią glutenową, a chorobami o podłożu autoimmunologicznym.
Przypisy:
1) S. Jarzynka, M. Dąbkowska, I. Netsvyetayeva, E. Swoboda-Kopeć: Mikotoksyny – niebezpieczne metabolity grzybów pleśniowych. Medycyna Rodzinna 4/2010, s. 113-119; F. Kayser, K. Bienz, J. Eckert: Mikrobiologia lekarska. Wyd. Lekarskie PZWL. 2007. s. 319 – 326
2) Z. Libudzisz, L. Kowal, Z. Żakowska: Mikrobiologia techniczna. Mikroorganizmy w biotechnologii, ochronie środowiska i produkcji żywności. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009. s. 233 – 398